Jak wiadomo: Trzebnica z kotów słynie (choć nie jedynie).
Kocie ferie obfitowały w niespodzianki. Jedną z nich była wystawa „Noc w Trzebnicy”, autorstwa Kasi „Matiy” Belskiej.
Kasia jest bardzo skromną osobą, a jej twórczość mocno osadzona jest w naszych trzebnickich realiach. Prężnie współpracuje z Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Trzebnicy, w którym już niejednokrotnie wystawiała swoje prace.
Swe artkroki stawia cicho, z lekkim onieśmieleniem, tak nienachalnie przepływa poprzez artklimat naszego miasta… Lubię jej temperament, lubię jej spojrzenie, to wszystko jest takie mi bliskie.
Kiedy – właściwie już jakiś czas temu – wpadła do mnie z zapytaniem, czy połączyłybyśmy swoje siły w pewnym projekcie, przystałam na to. On ciągle dojrzewa. Ale już teraz, zupełnie spontanicznie, powstały „KOCIE OPOWIEŚCI. TRZEBNICA NOCĄ”. Kiedy ujrzałam jej obrazy, przedstawiające Noc w Trzebnicy – rozkochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Postanowiłam – za Kasi przyzwoleniem – dopiąć do nich warkocz słów, kocich mruczanek.
Zresztą, sami zobaczcie, co z naszego (spontanicznego) duetu – z nocnych wędrówek pędzlem i słowem – wynikło.


mruczące cicho światłami
warujące wiernie u stóp niewzruszonej góry
wiem na pewno, że tam mieszka poezja (…)
(27 V 2016)

To jakieś czary? Po stawie stare gondole pływają!
Tłum kuracjuszy. Co się tu wyprawia?
W cieniu Domu Zdrojowego bezgłośnie wspominają…
Uzdrowiska czar pamiętają też Parku Zdrojowego drzewa.
Czy pamięć to wszystko? A może wskrzeszenia dawnego blasku nam trzeba?
(23 II 2017)
[Budynek Starostwa Powiatowego przy ul. Leśnej, dawniej hotel Zdrój Jadwigi; okolice stawów i Lasu Bukowego (dawniej: Park Zdrojowy)]

błonia do snu się szykują,
wśród traw zielonych zgubione modlitwy,
ubóstwo słów afirmują.
Święta Jadwiga bosymi stopy
Ołtarz Polowy przemierza.
Z próśb rozsypanych wianek złożyła,
nieśmiało go teraz przymierza.
(23 II 2017)
[Bazylika św. Jadwigi, widok od strony Błoni Trzebnickich opodal Ołtarza Polowego]

dziś w egzo-meandrach tak wielu się gubi…
Zbłąkany wędrowcze, wciąż szukasz, a jesteś tak blisko…
Spojrzyj w to zbolałe serce – w nim kryje się Wszystko.
(23 II 2017)
[Kościół pw. św. Piotra i Pawła]

Troski, przyziemne pragnienia – uwierz mi, tutaj wszystko to nagle znika.
Tutaj krzyżową drogę sam na sam z nagą duszą przemierzasz
i bukowe nokturny na rozstajach słów z pokorą rozwieszasz.
(23 II 2017)
[Kościół pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli w Lesie Bukowym, obok znajduje się leśna droga krzyżowa, grota Matki Boskiej z Lourdes, dawniej była tu również Pustelnia]

ciemny bór przede mną wyrasta,
szumią knieje,
że stary zamek niszczeje.
To nie bór, to trzebnicki Las Bukowy.
Stoi tu od wieków, zaprasza na senne łowy.
(21 II 2017)
[Willa „Zamek” w Lesie Bukowym]

w samym sercu miasta stoi,
a pod nim kocurki taaakie szczęśliwe,
że przeszkadzać im nie przystoi.
To Kociogórek i nasza Lubuszka
w miłosnym uścisku kucnęli.
Miłość to wieczność – zegar cicho tyka…
Z miłości więc… skamienieli.
(21 II 2017)
[Rynek – Ratusz, nieopodal znajduje się fontanna z napisem: „Czas ucieka – wieczność czeka”]

zmieniają się marzeń pejzaże,
dni płyną jak na niebie obłoki,
i tylko Trzebnica ostała się w mym sercu,
znacząc w nim ślad głęboki.
(14 II 2017)
[Stacja kolejowa]

nie budźcie go ze snu,
wieże swe głowy skłaniają.
Jedynie księżyc i pewien kocur
sznur bajek rozpościerają –
od Winnej Góry po Bazylikę,
o Ratusz także zahaczą…
Ale już szaaa… ale już ciiiii…
bajdurki po oknach kołacą.
(21 II 2016)
[Widok na miasto z Winnej (Kociej) Góry]